Recenzja bloga Sakura Awataria 📝

Recenzja bloga. Coś, czego chyba każdy twórca się boi. Jednak w takich postach oprócz wiedzy, dużą rolę odgrywa gust i własne preferencje. U niektórych niestety przeważa to nad konstruktywną opinią. 

Często krytyka bywa de motywująca, bo nie rozumiemy jej głównego celu. Tu nie chodzi o podcinanie skrzydeł czy wyłapywanie najdrobniejszych błędów autora. Dobra rada i wskazówki-temu służy krytyka. Twórca nie ma za zadanie odpierać "ataku", tylko przyjąć, przemyśleć i ewentualnie zastosować porady innych. Niestety nie wszyscy to rozumieją. 

W komentarzu na Awataria is my world, dostałam propozycje ocenienia Sakura Awataria. Właśnie ten blog wezmę dzisiaj pod lupę. Przez ostatnie dni ślęczałam na nim, aby jak najlepiej przygotować się do recenzji. Mam nadzieję, że was nie zawiodę.

Oceny będę wystawiać w następujących kategoriach:

Oprawa wizualna

Zakładki

Treść i tematyka 

Pisownia

I na koniec jako podsumowanie, moje własne odczucia, czyli opinia czytelnika.

#1 Oprawa wizualna

Tło bloga ma przyjemne, fioletowo różowe odcienie. Moim zdaniem idealnie pasuje do założycielki-Oliwii. Na plus oceniam również wstawki w postach, jakimi są gify, głównie pochodzące z anime. Widać wyraźny pomysł łączący się z pasją autorki. Dodatkową zaletą jest ankieta, w której czytelnik sam może ocenić wygląd bloga. Jeżeli chodzi o cały pasek boczny, jako że jestem minimalistką, wypada średnio. Dużo różnych informacji utrudnia mi dotarcie do ciekawszych źródeł takich jak archiwum. Uważam, że niektóre z opcji powinny się znaleźć w osobnych zakładkach (np. współpraca), ale o nich w kolejnym punkcie. Wracając do strony wizualnej, urzekły mnie poprzednie okładki bloga. Tutaj nie mam się do czego przyczepić, bo są naprawdę starannie wykonane. 

Muzyka towarzysząca przeglądaniu postów idealnie pasuje do głównego konceptu. Na zmianę można usłyszeć spokojniejsze utwory od Lany Del Rey czy Melanie Martinez oraz elektryczne dźwięki typu Wildfire.

Ogólna ocena: 7,5/10

#2 Zakładki

 Zaczynając temat zakładek, tu nie będę za dużo słodzić. Odstępy między nimi powinny być mniejsze, tak, aby wszystkie znajdowały się w jednej linii. Wyglądałoby to estetyczniej, przynajmniej w moim odczuciu. Oprócz tego myślę, że „O mnie"i „Administracja" spokojnie można połączyć w jedno. Wystarczy dodać do drugiej z nich obszerniejsze informacje o obu redaktorkach. 

Fajnym pomysłem było zachowanie poprzednich nagłówków. Poza tym nie ma tam nic specjalnie twórczego. Widać, że więcej pracy poświęcono na stronę główną.

Ogólna ocena: 5,5/10

#3 Treść i tematyka

Wróćmy na chwilę do sierpnia zeszłego roku. Tak, to tego miesiąca sięga archiwum bloga Sakura. Przyglądnijmy się tematyce postów z tamtego okresu.

Nie ukrywam, że zaciekawiły mnie te wpisy. Nie są to kolejne "nowości w grze" lub "propozycje ubioru". Co prawda na cały miesiąc wyszły jedynie dwa posty, ale treść jest naprawdę wciągająca. Aktywność na minus, tematyka na plus.

To samo, jeżeli chodzi o częstotliwość. Widać za to, że autorka poświęciła dużo pracy na obydwa posty. Co mi jednak przeszkadzało w recenzji bloga, to więcej screenów, niż faktycznego tekstu. Bardzo ogólna opinia bez większego wysilania się przy ocenie. Jednak były to początki blogowania, dlatego daję duży plus. Jak widać, sama rzucam się na głęboką wodę, więc szanuje za podjęcie tego wyzwania. 

Tak, dobrze widzicie, na blogu Sakura nie znajdziemy postów z października. Po tej miesięcznej przerwie niestety, ale rozczarowała mnie zmiana motywu. Poruszone zostały typowe tematy, czyli stylówki oraz eventy. Jedyna oryginalność to post o utrudnieniu rozgrywki. Nie biorę pod uwagi powrotu. Aktywność jak na taką przerwę, również leży.

No i dotarliśmy do grudnia. Coś, co od razu rzuca się w oczy to liczba postów w tym miesiącu. Nie oznacza to jednak satysfakcjonującego wątku. Raczej określiłabym to przeciętnością. Sposoby na G i na S to dobry środek na zyskanie nowych czytelników. Nie uważam jednak, że są to szczególnie twórcze wpisy. Oprócz tego omówienie eventu i... to by było na tyle. Ciekawszym elementem może być tu jeszcze film. Niestety nie każdy interesuje się edytowaniem, więc dla niektórych temat się zamyka.

I w końcu teleportowaliśmy się do 2020 roku. Tutaj wyraźnie widać, na czym skupia się autorka. Myślę, że Oliwia wybrała dobry moment na stworzenie konkursu. Po kilku miesiącach blog na pewno zyskał stałych widzów. Szansa wykazania się mniej znanym artystom to zawsze fajna opcja. Minusem za to jest brak różnorodności. Jeżeli nie interesują nas edity, nie mamy tam, po co zaglądać. Oczywiście nie ma w tym nic złego, jeżeli z góry określono, że nie jest to blog o WSZYSTKIM, tylko z konkretną domeną.

Osobiście jestem fanką starszych postów. Szkoda, że aktywność nie była równie zadowalająca co teraz.

Ogólna ocena: 6,5/10

#4 Pisownia

Nie będę tu wyciągać wszystkich błędów, aż tak bardzo mi się nie nudzi. Wymienię tylko te najczęściej powtarzane lub najbardziej rzucające się w oczy.

Błąd w pisowni na stronie głównej nie wygląda zbyt zachęcająco. Powinno być "regularnością".

"Meblów" też dość mocno rzuca się w oczy.

Oprócz tego natrafiłam na liczne powtórzenia. 

Ogólna ocena: 6/10

#5 Własna opinia

Biorąc pod uwagę całokształt bloga, uważam,że trzyma on poziom. Duży plus na pewno otrzymuje ode mnie grafika i oryginalność autorki. Może i posty nie są szczególnie różnorodne, ale widać w tym pasje, a nie tylko polowanie na wyświetlenia. 

Jest jeszcze jedna rzecz, która zwróciła moją uwagę. Sama jestem za niewywlekaniem życia prywatnego oraz kłótni na bloga. Uważam, że czytelnik nie ma nic wspólnego z rozwiązywaniem naszych konfliktów. Na szczęście post z "przeprosinami" i wulgarnym słownictwem został usunięty. Oczywiście nie zabraniam Oliwii dzielenia się bardziej osobistymi informacjami. Każdy ma inne poglądy, a ja nie mam zamiaru ich nikomu wciskać.

Podsumowując

Średnia z ocen wynosi 6,4/10

Nie wszystkich może zadowalać ten wynik, jednak nie uważam, aby był on szczególnie zły. Wbrew pozorom naprawdę lubię tego bloga i doceniam włożoną w niego pracę. Oliwia jest na świetnej drodze i mam nadzieję, że ta recenzja również będzie dla niej pomocna.

To tyle w dzisiejszym poście. Do zobaczenia niebawem, cześć!