Witam was w kolejnym poście na tym blogu. Na początku chcę przypomnieć, że w tym miesiącu moja aktywność na Kavie jest ograniczona. Tym razem przyszedł czas na kolejną część z serii Modowych Rywalizacji. Dzisiejszym gościem jest nie kto inny, jak właścicielka znanego bloga Oaza Awataria oraz prowadząca serii Avataria Next Top Model (w której mam przyjemność zasiadać w jury)

Jak widać, nasz styl odrobinę się od siebie różni. Moda PRL-u ściśle wiązała się z polityką. Preferowany ubiór kobiecy miał poszerzać biodra i być aseksualny. Do letnich, nieco gustowniejszych stylizacji można było zaliczyć spódnice za kolano z krótkim rękawkiem. Dominowały stonowane kolory.

Jak widać, obie postawiłyśmy na dwie różne wersje. Taki Taki przedstawia tu przybysza z kosmosu, wykorzystując do tego głównie zieleń. Ja natomiast poszłam w stronę między galaktycznego strażnika...którą postać wy kupujecie?

    

Tutaj nie dało się w różnoraki sposób zinterpretować tematu. Obie postawiłyśmy na klasykę, ja posługując się czernią, a Taki Taki ciemnym fioletem. Charakterystycznymi elementami dla mody lat 20 były m.in. szale z piór, które zastąpiłyśmy podobnym elementem. Aby jeszcze bardziej oddać ten klimat, dodałyśmy eleganckie rękawiczki, kolczyki perły, ozdobę na głowę oraz kabaretki.

   

W obu stylizacjach widoczna jest dominacja różu. To chyba najbardziej kojarzący się z pijamową imprezką kolor. Taki Taki wybrała bardziej zabudowany komplet, stawiając na komfort. Ja poszłam w luźniejszym kierunku, urozmaicając stylizacje o kilka błyskotek. Która imprezowa wersja bielizny nocnej podoba wam się bardziej?

   

Nie ukrywam, że ciężko było zrealizować ten temat. Awataria raczej nie oferuje wielu uniwersalnych ubrań. Obie chciałyśmy przedstawić samca alfa, więc zrezygnowałyśmy z dodatkowych akcesoriów typu kolczyki (które przeważnie są długie i eleganckie). Brakuje mi czegoś w stylu niewielkiego piercingu w uszach również dla kobiet. Jak myślicie, bylibyście w stanie lepiej zrealizować ten temat?

Na dziś to już wszystko. Trochę czasu minęło od pojawienia się tej serii na blogu. Mam nadzieję, że za bardzo nie tęskniliście, a jeżeli tak, to oby usatysfakcjonował was ten post. Do zobaczenia wkrótce, cześć!