Myślę, że większość z was spodziewała się tego posta. Blog Kava zostaje zamknięty. Moje odejście jest spowodowane studiami, ale nie tylko. Od pewnego czasu towarzyszy mi zmęczenie blogosferą i wątpię, że to się nagle zmieni.

Możliwe, ale nie chcę rzucać słów na wiatr i bawić się w obiecanki. Moje życie przez około pół roku było mocno związane z blogiem, który ingerował w wiele spraw. Na pewno ciężko będzie się odzwyczaić od dotychczasowej codzienności, ale uwierzcie, że nie mogę się doczekać zmian. Nienawidzę stać w miejscu i to już czas by iść dalej. Kava mnie bardzo rozwinęła i to głównie dzięki niej zdecydowałam się studiować Dziennikarstwo. Myślę, że prowadzenie bloga było w pewnym sensie przygotowaniem na ten kierunek.

Dziękuję moim znajomym, którzy mimo swojego... specyficznego charakteru bardzo dobrze przyjęli fakt, że zostałam blogerką Awatarii. Naprawdę wstydziłam się i początkowo ukrywałam to przed nimi. Dziękuję za wyrozumiałość i pokazanie mi, że nie miałam się czego obawiać (prócz jednej osoby). Część z tych ludzi nawet zaczęło czytać Kave i zagłębiać się w blogi. W końcu każdy z nas gra w Awatarie, więc czy jest coś złego w połączeniu jej z rozwijaniem umiejętności?

Nie. Odejście z bloga nie jest powiązane z grą. No i nadal będziecie mogli napisać do mnie na tellonym lub na instagramie, który będzie normalnie funkcjonował (linki znajdziecie po prawej stronie w informacji).

Uprzedzając pytania, blog nie zostanie ukryty i nadal będziecie mogli przeczytać wszystkie opublikowane posty. 

To będzie dziwne bezinteresownie wejść na grę, nie śledząc graczy i nie robiąc im screenów. To chyba wszystko, co chciałam powiedzieć. Kc Kave, kc was, miłego dnia, cześć.