Zastanawialiście się kiedyś jakie były początki bloga? Jak miał wyglądać lub jak zmieniała się jego szata graficzna? Może część z was zna go od podszewki i pamięta sam start 29 stycznia? Dzisiaj cofniemy się w czasie i pokażę wam nie tylko to, co mogliście już widzieć, ale również kulisy-kulisy powstawania i kulisy zmian. Zaczynajmy!
Projekty wykonałam w paincie X D. Jak możecie zauważyć, zastanawiałam się jeszcze nad nazwą Caffetaria. Ostatecznie sami widzicie, która zwyciężyła ;) Co do wyglądu, chciałam, aby był nowoczesny i minimalistyczny. Coś innego, niż można spotkać na blogach o Awatarii, gdzie przeważały kolorowe tła i urozmaicone nagłówki. Moją wizją było załączenie neonowych napisów i ustanowienie niebieskiego kolorem przewodnim bloga. Natomiast w załączonej filiżance miałam plan umieścić swojego Awatara. Ostatecznie żaden z tych projektów nie doszedł do skutku, prócz neonowego nagłówka.
Pierwszy wygląd bloga
Tak prezentował się pierwszy publiczny wygląd Kavy. Użyłam jednego z dostępnych na blogerze szablonów. Nie utrzymał się długo. Zaraz po otwarciu bloga z pomocą przyszła mi Julcia i namieszała co nieco w wyglądzie.
Tak prezentowała się początkowa favicona. Nie do końca nawiązywała do nazwy bloga...
Drugi wygląd bloga
Niestety, ale mam tylko ss wyglądu na telefonie. Zmianie uległo prawie wszystko, oprócz nagłówka. Najbardziej widoczną było przejście z białego tła na czarne. Jednak nie utrzymało się zbyt długo, ze względu na niekomfortowe czytanie tekstu według graczy.
Zmianie uległa również favicona, na bardziej tematyczną, którą możecie obserwować do dziś.
Trzeci wygląd bloga
(Ss pochodzi z bloga testowego Julci)
Kava wróciła do jasnego wyglądu. Linki i inne elementy zyskały zielony kolor. Z racji wiosny zmieniłam nagłówek. Stworzyłam kilka propozycji, ale ostatecznie wybrałam ten pierwszy. Niestety, oblamówka wokół napisu psuła estetykę bloga. Z pomocą znów przyszła Julcia, która uporała się z nim i dodała własną propozycję kwiatów (nie mam ss). Wokół postów zrobiła również różowe kropeczki. To był też czas, w którym zaczęłam wstawiać estetyczne gify. Całość miała bardzo uroczy, pudrowy wygląd.
Czwarty wygląd bloga
(Ss pochodzi z bloga testowego)
Ten wygląd robiony był z szablonu pobranego z internetu. Za niego odpowiedzialna była Natalia (bad romance), czyli była właścicielka Oazy. Zostałam wtedy przy różowym napisie i skupiłam się na tej kolorystyce, tworząc m.in. sondy. Myślałam również nad zmianą czcionki, korzystając z innego programu niż piZap, jednak nic z tego nie wyszło, bo była w bardzo złej jakości.
Ostatecznie zostałam przy tym projekcie.
Obecny wygląd bloga
Mimo że poprzedni wygląd bardzo mi się podobał, wiedziałam, że nie jest to szczyt marzeń. W oko rzucił mi się motyw Carousel, o którym nie mogłam przestać myśleć. Niestety z Natalią nie udało nam się go opracować. Na blogu było dużo rzeczy, które nie wiedziałyśmy jak zmienić. Chwilę po odejściu Natalii z pomocą przyszła shalissa. To ona siedziała nad moim marzeniem i mimo, że nigdy wcześniej nie pracowała na żadnym blogu, udało jej się dostosować motyw. Oczywiście wygląd rozpracowała na blogu testowym. Pozostała kwestia nagłówka. Pomysłów było kilka. Najpierw chciałyśmy różowego bloga przekształcić w mrocznego z ciemnymi barwami i stylu grunge. Do głowy przyszedł mi nagłówek z błyskawicami.
Niestety nie wyglądało to tak efektownie, jak bym oczekiwała, a wstawienie gifu z ruszającymi się piorunami było niewykonalne. Później przyszedł mi pomysł na stworzenie bloga w stylu lat 90. Wymyśliłam sobie błyszczący napis. Długo rozmawiałyśmy, jakby to było super, gdyby udało nam się dodać ruszające gwiazdki do nagłówka. Niestety, znalezienie sposobu i odpowiedniego programu szło mozolnie i w końcu miałyśmy się poddać gdy... Shalissa znalazła jeden, który dał taką możliwość. Problem stanowiła wielkość napisu, a po zwiększeniu psuła się jakość. Ostatecznie nie chciałyśmy z niego rezygnować i myślę, że dobrze zrobiłyśmy, bo jest to coś innego, coś, co wyróżnia Kave. Na dole macie moje prace z nieruszającymi się błyskotkami, które miały zawitać na blogu, a dalej ostatecznego zwycięzcę.
Ostatnią ważniejszą rzeczą, którą wprowadziłyśmy na Kave, jest mój podpis. Większość blogów takowe posiada, a ja wciąż pisałam to marne ~piątnica. Shalissa stworzyła go więc na wzór nagłówka. Oczywiście musiał być glamour, tak jak to lubię najbardziej, a przy tym pasować do profilówki na bloggerze. Na dole macie kilka propozycji i finalną wersję.
To chyba wszystko, co mogę powiedzieć o zmianach na blogu. Oczywiście niejednokrotnie zmieniała się tutaj playlista, wygląd paska bocznego, a ostatnio również zakładki, z których ,,cytaty" przeobraziły się w ,,czytelnicy". Mam nadzieję, że podobał wam się taki inny post, a może niektórym przypomniały się stare czasy. Chcę jeszcze poinformować, abyście nie czekali na nowy post w sobotę, gdyż świętuje moje urodziny. Do zobaczenia wkrótce, cześć!
oo nawet mój napis czytaj dalej widze w trzecim XD jaka bogata historia no... z blogiem to kombinowania aby było IDEALNIE wazna jest ta pierwsza wizja którą się kierujesz ale zazwyczaj wszystko na spontanie
OdpowiedzUsuńTak, to ss z bloga testowego Julci ^^ oczywiście nie było u mnie tego napisu hah
Usuń